sty 26 2015

Poczatki DJ-ingu


Komentarze: 0

Z funkcjonalnego dobierania muzyki do globalnego fenomenu, od artystycznych wirtuozerii po masową kulturę popularną, zajęcie tworzącego ścieżkę dźwiękową dla tańczących ludzi przeszło ciekawą ewolucję. Poznajmy jej początki, ponieważ zdaje się, że zostanie z nami na dłużej.

Pierwsze takty
Po raz pierwszy terminu "disc jockey" (z ang. operator płyt) użyto w stosunku do Martina Bocka, prowadzącego radiowy program "Make Believe Ballroom" w złotych dla tego medium latach 30. XX wieku. Tworzył on atmosferę ciągłego koncertu, przerywanego doniesieniami z kraju i świata. W takiej formie discjockey przetrwał do dziś, jako gospodarz audycji, dobierający ścieżkę dźwiękową i tworzący warstwę słowną. W formie bardziej wizualnej przedstawił taką koncepcję brytyjski dziennikarz Jimmy Saville (którego legenda została ostatnio przesłonięta ponurym nimbem), gdy w 1943 poprowadził pierwszą imprezę z dobieraną na żywo muzyka jazzową. Koncepcja ta znalazła odzew w USA, w postaci DJ-a z mikrofonem i gramofonem (lub dwoma, tak jak Saville), a czasem z perkusitą, który trzymał rytm w przerwach między utworami. Tradycja ta szybko przyjęła się na Jamajce, gdzie stała się modną formą spędzania czasu.

Żywe serce miasta

Z początkiem lat 70. Europa i w konsekwencji Ameryka zaczęła co weekend tańczyć na imprezach, gdzie muzyka była głównym bohaterem. Tak powstała instytucja dyskoteki, czy też klub tanecznego, w którym młodzi ludzie mogli bawić się bez rygoru tradycyjnych, ułożonych tańców. Rola dobierającego rosła, zaczęła się także rywalizcja, a w 1969 DJ Francis Grasso zdobył popularność układając utwory w jedną, ciągłą całość za sprawą utrzymywania jednego tempa piosenki. Jednocześnie w 1973, pochodzący z Jamajki DJ Kool Herc stał się bohaterem mniej zamożnych części Nowego Jorku podczas imprez osiedlowych, na których miksował na dwóch gramofonach zróżnicowane instrumentalne ścieżki. W pierwszym przypadku mieliśmy do czynienia z powstaniem kultury klubowej, ta druga impreza była nieformalnym początkiem hip hopu, a oba te zjawiska zmieniły role nieodwracalnie podejście do odtwarzania muzyki.

Sztuka ulicy

Hip hop jest określany jako kultura, której sednem jest rywalizacja. Czy to taniec, będący namiastką wojny, czy malunki na budynkach, w których należy pokazać swoją zdolności, czy też granie muzyki z płyt, cechowało go twórcze napięcie. To nastawienie najlepiej było widoczne na osiedlowych imprezach, podczas których złożone z dobierającego muzykę DJ-a oraz zapowiadającego utworu i jednocześnie wyżywającego sią na przeciwnikach MC (Master of Ceremony - mistrz ceremonii) dały inspirację do pojedynków na słowa i rytmy. Tak powstała muzyka hip hopowa, która z czasem wydostała się z gorszych dzielnic Nowego Jorku i opanowała świat, sprawiając, że nawet nastolatek w Kirgistanie będzie nosił spodnie Mass Denim.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz